27.06.2018

Czarna dziura

Zastanawiam się
nad życiem nad sensem
nad celem nad sobą
szukam wtedy rozwiązań
dużo rozpamiętuję
analizuję pierwiastki przeszłości

Tworzę (naprawdę) piękne galaktyki
głębokie szerokie nasycone
słowem nieograniczone
miliony gwiazd rozświetla portal
czarna dziura nie jest taka straszna
gdy te wieńce zapraszają

Tam jest przestronnie
tam jest wygodnie
choć po upadku kości pękają na zawsze
nie zrosną się zrosną się byle jak
wciąż nie będą całe
a kiedy ostatni podda się już
więcej nie zawalczy o mnie nikt
tam na dole będzie czekać azyl
dwanaście stóp od niczego po nic

Będzie musiało minąć dużo szans
lecz na końcu
gdy przez kraty przeniknie moje ciało
skruszałe w pył
znowu stworzę barwne galaktyki
bo wśród nich nie ma krzywd