Myślę sobie
co teraz
skoro skończyłam
wszystko
a ty nadal
jesteś tu
mijasz mnie
i odprowadzasz wzrokiem
jakby bojąc się
że nie trafię
jeszcze raz
w twoje ramiona
Nie mogę zasnąć
i nie mogę się obudzić
bo ja nie zapomniałam
i ja się nie wyparłam
choć się zastanawiałam
po cichu
W tym uśmiechu
który dawał mi wsparcie i szczęście
w tym spojrzeniu
co szukało mnie w każdej wolnej chwili
w tym dotyku czułym
gdy koił moje serce raz zimne raz gorące
tonęłam
lecz nie mogłeś mnie mieć
W słowa nie uwierzyłam nigdy
chciałam
nie potrafiłam
może słuchałam zbyt uważnie
ze strachu
drżałam
pod żarem był lód
Wciąż szukam
a czuję przecież
że to nie ustaje
sieje niepokój we mnie
ta pustka bezkresna
Brak mi tych rozmów wieczornych
spacerów za krótkich
bo czas zawsze naglił
teraz płynie tonie ginie
wolno szybko
nie czuję
Patrzę beznamiętnie
wspominam tęsknię pragnę
choć płaczę
nie mogę cię mieć